Jeden dzień z Subaru Foresterem. Wystarczy, by zrozumieć jego fenomen

355a2202-1578653639-95.jpg

Subaru Forester to samochód na każdą okazję. Doskonale sprawdzi się, kiedy będziesz chciał bezpiecznie zawieźć dzieci do szkoły. I równie doskonale sprawdzi się, jeśli droga do szkoły wiedzie przez grząski, leśny szlak. Żeby poznać jego zalety, wystarczy dosłownie jeden dzień.

SUV. Magiczne trzy literki, które właściwie wywróciły motoryzacją i w Polsce, i na świecie. To właśnie przez SUV-y zmieniła się tradycyjna motoryzacyjna klasa średnia, przez SUV-y z rynku znikają sedany. Ludzie ich po prostu nie chcą – wolą za te same pieniądze mieć coś bardziej komfortowego, z wyższą pozycją za kierownicą, często bezpieczniejszego.

Tyle teoria. Rynkowa praktyka jest jednak taka, że w segmencie SUV-ów wielu producentów dosłownie zjada własny ogon. Pamiętacie, co w ogóle oznacza ten skrót? SUV to bowiem Sport Utility Vehicle.

Ten “Sport” od zawsze był dyskusyjny, ale “Utility” to właśnie esencja SUV-ów. W teorii to samochody praktyczne, użytkowe, dobre w każdych warunkach.

Praktyka jest jednak zgoła inna. Producenci masowo zalewają rynek autami, którymi strach zjechać z asfaltu. Które wcale nie zapewniają bezpieczeństwa. Które wreszcie nie są ani przestronne, ani komfortowe. A ich jedyny punkt styczny z SUV-ami to podwyższony prześwit.

Są jednak wciąż producenci, którzy rodowód auta sportowo-użytkowego traktują poważnie. Jednym z nich jest Subaru.

Siódma rano

Zęby umyte, drugie śniadanie spakowane, trójka dzieci gotowa do wyjścia. Czas rozwieźć dzieci do szkoły. Dodatkowo żona na urlopie macierzyńskim chce pojechać z waszą najmłodszą córką do rodziców.

Sytuacja jakich wiele. I sytuacja, w której potrzeba naprawdę przestronnego auta. Taki właśnie jest nowy Subaru Forester. Przestrzeń w środku – to chyba pierwsza rzecz, która uderzyła mnie, kiedy po raz pierwszy wsiadłem do tego auta.

Nowy Forester jest większy od swojego poprzednika. Jednak co ważne, rozrosło się nie tylko auto samo w sobie. Większy jest przede wszystkim rozstaw osi (o ponad trzy centymetry). Dzięki temu wewnątrz jest więcej miejsca. Projektanci zadbali też o miejsce nad głowami, w biodrach i w barkach. W Foresterze jest po prostu wygodnie.

Tę przestrzeń doceni też rodzina. Japończycy przemyśleli bowiem konstrukcję swojego auta w najmniejszych detalach. Nawet wsiadanie do tego auta jest wygodniejsze niż u konkurencji. To zasługa specjalnie zaprojektowanych, dużych otworów drzwiowych.

Składają się na to jeszcze optymalna wysokość siedzisk, umiejscowienie progów (z wygodnymi, antypoślizgowymi stopniami) i specjalna konstrukcja słupka B, która nie ogranicza otworu drzwiowego.

Że to nieistotne? Zapytajcie kogoś, kto do swojego auta musi codziennie rano zapakować trójkę dzieci (w tym jedno w foteliku, który też trzeba włożyć do auta) i partnera czy partnerkę.

Siódma trzydzieści rano

Czas w drogę. I trzeba od razu dodać, że kierowca Subaru Forestera to najpopularniejsza osoba na osiedlu. Dlaczego? Bo nie budzi sąsiadów. Forestera każdy klient może zamówić z “tradycyjnym” silnikiem boxera (chociaż to i tak rzadka konstrukcja na rynku), ale gwoździem programu jest tutaj nowy zespół napędowy, który łączy w sobie to, co najlepsze z dwóch światów: elektrycznego i spalinowego.

Zastosowany w Foresterze e-BOXER to jedna z coraz popularniejszych na rynku tzw. miękkich hybryd. To nowoczesna jednostka, w którym mały silnik elektryczny wspomaga silnik spalinowy w najtrudniejszych momentach. Przy ruszaniu z miejsca czy gwałtownym przyspieszaniu. Wpływa też na obniżenie spalania.

Jednostka w Foresterze jest jednak unikatowa w skali całego rynku motoryzacyjnego. Jest to bowiem jedyna miękka hybryda, która niczym auto całkowicie hybrydowe potrafi poruszać się wyłącznie w trybie elektrycznym.

Jak z niego korzystać? Właściwie to… wszystko robi się samo. Forester sam płynnie przełącza napęd pomiędzy silnikiem spalinowym a elektrycznym. Korzysta z niego zwłaszcza w trakcie manewrowania na parkingu czy w korkach, a niezbędna energia jest magazynowana w akumulatorze litowo-jonowym nad tylną osią. Z osiedla wyjeżdżasz więc ekologicznie i w ciszy.

Wszystko to – przypomnijmy – z trójką dzieci i parterem “na pokładzie”. Nowy Subaru Forester urósł względem swojego poprzednika. Fotele z przodu są obszerne i wygodne, ale szczególnie imponująca jest kanapa. W praktyce jest tu wystarczająco miejsca dla dwóch dorosłych osób oraz trójki dzieci. Nawet jeśli jedno z nich podróżuje w foteliku.

Wszystko uzupełnia bardzo pojemny bagażnik. Kierowca ma do dyspozycji 509 litrów, a po złożeniu tylnej kanapy nawet 1779 litrów. Brzmi abstrakcyjnie? Bagażnik ma ponad 90 centymetrów długości i ponad metr szerokości i to w najwęższym miejscu, czyli między nadkolami. Przewiezienie dwóch wózków dziecięcych to żaden problem. Tak samo cała rodzina spokojnie zmieści się tu na wakacje.

Dzieci w szkole, żona u rodziców. Wreszcie możesz zająć się swoimi sprawami. Tylko że to będzie trudny dzień, bo musisz sprawdzić postępy na budowie waszego nowego domu pod miastem. Pod miastem to zresztą mało powiedziane – żona zawsze marzyła o domu na kompletnym odludziu, na łonie przyrody. Budujecie się więc praktycznie w lesie. Asfaltu nie ma, przynajmniej na razie.

Gdybyś miał kombi, to pewnie byś nie dojechał. Ale przecież po coś kupiłeś sobie Subaru, prawda? To oczywiście tylko przykład, bo równie dobrze możesz mieć chęć pojechać na grzyby. Albo być leśnikiem. Albo po prostu stać przed prostym wyborem: dziesięć kilometrów dookoła lasu albo kilometrowy skrót przez las.

Codziennych sytuacji, kiedy “zwyczajny” SUV po prostu nie da rady, jest od groma. Ale nie w Foresterze. Pomimo nowoczesnych rozwiązań – takich jak e-BOXER – Subaru nie zapomina o swoich korzeniach. Forester, tak jak każdy samochód tej marki, jest napędzany na cztery koła dzięki napędowi Symmetrical AWD. I nie mówimy o żadnym modnym napędzie “dołączanym”. Tutaj obie osie napędzane są zawsze. W każdej sytuacji.

I tak jak taki napęd zapewnia bezpieczeństwo na asfalcie, tak jest absolutną podstawą w terenie. Subaru Forester jak na komfortowy, cichy samochód, który doskonale radzi sobie z “miejskimi” zadaniami, jest bardzo zdolny także w terenie. Zazwyczaj trzeba wybrać jedno albo drugie, ale nie tym razem.

Kilka suchych liczb. Prześwit: 22 centymetry. Kąt natarcia: 20,1 stopnia. Kąt zejścia: 25,8 stopnia. Kąt rampowy: 21 stopni. To wszystko dane ze specyfikacji Forestera. To jednocześnie dane, których nie znajdziecie w katalogu dotyczącym przeciętnego SUV-a, bo przeciętny SUV z asfaltu nie zjeżdża.

Żeby przełożyć to na nasze wystarczy jedno zdjęcie. W Foresterze można jeździć tak jak poniżej na fotografii. I nie zawiśniecie na szczycie wzniesienia.

Manewrowanie w terenie ułatwia jeszcze dedykowany tryb do poruszania się w trudniejszym terenie. To X-MODE, który uruchamiamy za pomocą pokrętła w tunelu środkowym. X-MODE ma ustawienia dedykowane szczególnie trudnym warunkom: dla śliskich powierzchni pokrytych śniegiem lub żwirem, a także pokrytych głębokim śniegiem lub błotem.

To naprawdę działa. Sprawdziliśmy to sami. Forester świetnie radzi sobie w grząskim piachu czy na zabłoconych po deszczu szlakach.

Dlaczego ten system jest tak skuteczny? Samochód w trybie X-MODE po prostu wykorzystuje wysoki moment obrotowy oraz dodatkowo wspomaga się silnikiem elektrycznym, aby poprawić swoje możliwości trakcyjne.

Uzupełnieniem jest system Hill Descent Control. Dzięki niemu Forester pomaga kierowcy utrzymać stałą prędkość nawet na śliskich zjazdach. Sytuacja jest więc zawsze pod kontrolą.

Czwarta po południu

Poranna wizyta na budowie, trzy spotkania w pracy, dzieci odebrane ze szkoły. To był szybki i bardzo intensywny dzień, ale już pora wracać do domu.

W tych warunkach Forester, którym jeszcze kilka godzin temu gnałeś przez zabłoconą drogę, także pokazuje swoje walory. Bo nawet jeśli jesteś już zmęczony, to wciąż musisz być odpowiedzialny na drodze za swoją całą rodzinę. Na szczęście Forester to jedno z najbezpieczniejszych aut na rynku.

Subaru, które chyba każdemu kojarzy się wszystkim z motorsportem od lat walczy o to, aby stać się najbezpieczniejszą marką na rynku, teraz posiada ku temu jeszcze mocniejsze argumenty. Przede wszystkim klient, który zakupi SUBARU, otrzymuje za darmo kurs doskonalenia techniki jazdy oraz może w kontrolowanych warunkach przetestować System EyeSIGHT.

Chodzi jednak nie tylko o umiejętności wypracowane w trakcie szkolenia. Forester to kolejne auto zbudowane na bazie platformy SGP, czyli Subaru Global Platform. To “baza” do budowy aut, której głównym wyznacznikiem jest bezpieczeństwo pasażerów. Forester posiada wzmocnione słupki oraz płytę podłogową, dzięki czemu samochód pochłania energię w trakcie kolizji. W przypadku zderzenia czołowego nisko umiejscowiony silnik boxera “chowa się” razem ze skrzynią biegów pod samochód, a nie do wnętrza kabiny.

Uzupełnieniem jest specjalna budowa nadwozia z pierścieniowymi ramami. Pomagają one w przekierowaniu i rozproszeniu energii zderzenia z obszaru kabiny. Jej elementy są wykonane ze stali o najwyższej wytrzymałości.

To tylko bezpieczeństwo pasywne. Odrębna kwestia to bezpieczeństwo aktywne – i także w tej kwestii Subaru ma się czym pochwalić. Forester to jedno z niewielu aut na rynku, które potrafi samo zatrzymać się przed przeszkodą w trakcie jazdy do tyłu, na biegu wstecznym (Reverse Automatic Braking). Standardem na rynku jest raczej podoba opcja, ale w kierunku jazdy do przodu. Taki system oczywiście ma i Forester.

Tzw. przedkolizyjne hamowanie awaryjne to element systemu EyeSight, który jest jednym z najbardziej innowacyjnych rozwiązań tego typu na rynku. EyeSight to taka “druga para oczu”. System nieustannie obserwuje drogę na podstawie trójwymiarowego obrazu z kamery stereoskopowej umiejscowionej za przednia szybą.

EyeSight potrafi wykryć na drodze inne pojazdy, pieszych, motocyklistów oraz rowerzystów. I w razie zagrożenia (np. możliwością kolizji) najpierw poinformuje o tym odpowiednim alertem kierowcę, a w razie braku reakcji system sam weźmie sprawy “w swoje ręce”. W sytuacji krytycznej autonomicznie zahamuje, a nawet zatrzyma samochód.

Poza przedkolizyjnym hamowaniem system pomaga kierowcy w utrzymaniu prędkości za poprzedzającym autem czy w utrzymaniu się na swoim pasie ruchu. Wreszcie poinformuje cię w korku, jeśli się zagapisz, a samochód poprzedzający już ruszy. Mała rzecz, a jaka miła.

Wisienką na torcie jest system Driver Monitoring System. To kolejna kamera umiejscowiona w kokpicie nad wyświetlaczem wielofunkcyjnym, która jednak obserwuje nie drogę, a… ciebie.

System w czasie rzeczywistym kontroluje, czy nie jesteś senny i czy jesteś wystarczająco skupiony na drodze. I w razie potrzeby albo zasugeruje przerwę, albo poprosi o skupienie się na drodze.

Wystarczy przez chwilę patrzeć się przez boczną szybę, a nie na drogę, żeby system wszczął alarm. Zresztą: idźcie do salonu Subaru na jazdę próbną. I zobaczcie, jak Forester zareaguje, jeśli w trakcie jazdy zaczniecie grzebać w telefonie.

Siódma wieczorem

Po drodze z pracy i ze szkoły zajechaliście jeszcze na zakupy. Siatki z nimi bez problemu zmieściły się w bagażniku, choć ciągle leży tam dziecięcy wózek. Miejsca jest tyle, że coraz częściej łapiesz się na tym, że nawet go nie wyciągasz.

Już na parkingu pod sklepem zamieniasz się miejscami ze swoim najstarszym synem, który właśnie zdał prawo jazdy. Driver Monitoring System rozpoznaje go jako kierowcę i automatycznie dostosowuje ustawienia fotela. Dzieciak ma raptem osiemnaście lat, ale przerósł cię o głowę, więc Forester automatycznie przestawia siedzisko. Potrafi zapamiętać ustawienia dla nawet pięciu osób.

Syn zjeżdża na parking na osiedlu, a ty zaczynasz się lekko stresować, bo przecież pierwszy egzamin oblał na parkowaniu. Chłopak parkuje jednak tyłem dosłownie “na raz”. Nie ma tu jednak żadnego zaskoczenia, bo Forester dzięki swojej specjalnej budowie (odpowiednia wysokość okien oraz staranne rozmieszczenie słupków) zapewnia doskonałą widoczność we wszystkich kierunkach. Dodatkowo pomagają mu kamera cofania oraz dodatkowa zamontowana pod lusterkiem bocznym.

Życie z Foresterem jest po prostu prostsze. I zawsze bezpieczne.

Tekst: Piotr Rodzik

Zdjęcia: Maciej Stanik

Wideo: Mateusz Trusewicz

Materiał powstał przy współpracy z Subaru Polska.